Aleksa - pod pojęciem zajadę rozumiem np. to , że jak się z kimś stuknę to nie będzie, aż takiej wielkiej straty ;p Oczywiście nie mam zamiaru się stuknąć, ale podejrzewam, że brak mi wprawy na wrocławskich drogachi nigdy niewiadomo co może mi się przydarzyć;D
Poza tym za używane zapłacę mniej. Wiadomo, że wolałabym nowiuteńkie z salonu, by wozić nim jakiś przystojniaków:D, ale moje finanse pozwalają mi na zakup autka do 10 tys.
A ma któraś może peugota 2006? BO one są w dosyc przystępnej cenie i nie są duże. Ja nie chcę dużego autka, bo jeżdżę dużym mojego taty i mojego narzeczonego i wcale nie jest tak fajnie. Być może dlatego, że uczyłam się jeździć na małym autku
