Nie wiem kto Wam takich głupot nagadał... Chyba, że kiedyś tak było. Na początku sierpnia byłam w kancelarii z narzeczonym, aby dowiedzieć się co i jak. Dostałam informację, że należy przyjść na msze i po mszy udać się do zachrystii (najlepiej na godzinę 11:00), ponieważ są księża i siostry od dekoracji.
4.09.2016 poszliśmy na mszę. Najpierw rozmawialiśmy z księdzem Piotrem (akurat trafiliśmy na księdza od nauk małżeńskich, które rozpoczęły się 5.09.2016), który nas przekierował do siostry od dekoracji...
Dekoracja w tym kościele to koszt ok 280 zł i jak to siostra powiedziała "to już jest takie wow". Rzczywiście po zdjęciach wygląda to całkiem ładnie. Powiedziała, że raz jedna para zarzyczyła sobie kwiaty przy wejściu ale trzba liczyć się ze wzrostem kwoty o jakieś 140-160 zł. Siostra powiedziała również, że dekoracje możemy sobie sami wybrać w jakim kolorze chcemy, chyba, że w tym dniu będzie jeszcze inna para, to trzeba się dogadać. Przy dwóch parach kwota 280 zł jest dzielona na pół.
Pierwsze spotkanie nauk było super. Ksiądz Eryk konkretnie i po ludzku, w ludzkim języku opowiedział o temacie "Wiara jako fundament" oraz o seksie przedmałrzeńskim.
Kościół jest bardzo ładny, nowoczesny.
Co do proboszcza, słyszałam, że nie należy do najsympatyczniejszych, dlatego nie rozmawiałam z nim, tylko tak jak siostra w zachrystii doradziła poszlismy po mszy. Opłaty za kwiaty są rozliczane u siostry, organista u organisty. U proboszcza załatwiamy sprawy samej mszy, i opłaty za te mszę. Zapwne będzie to nie mniej niż 500, ale cóż.. przynajmniej dekoracja "normalnie kosztuje"
