
Mam nadzieję, że chociaż tutaj otrzymam poradę. mam parę dylematów w związku z tym kogo zaprosić na ślub i wesele. kogo mogę pominąć? To może zacznę od początku. Moja mama jest osobą bardzo rodzinną i zawsze się dla wszystkich ciotek i sióstr poświęca (nawet swoim kosztem). dlatego co święta muszę znosić: siostrę mojego dziadka (złośliwego mohera, który wszystkim dogaduje i każdemu jest przykro), najstarszą siostrę mojej mamy jej męża, synów i wnuka (wszyscy są niewychowani ciotka ciągle zadaje mi niedyskretne pytania, z mamą się wykłóca nawet jak nie ma racji a jej młodszego syna, mojego rówieśnika, jak nie lubiłam od dziecka tak nie lubię do dziś, zawsze mi musi dogadać i wykorzystuje mojego dziadka). teraz kluczowa sprawa- wnuk wyżej wspomnianej ciotki, syn jej starszego syna (wiecznie nieobecnego). nigdy nie widziałam bardziej niegrzecznego, rozwydrzonego bachora. ma 5 lat, niszczy wszystko na swojej drodze, ostatnio zrzucił ze schodów doniczkę (dobrze, że nikogo na schodach nie było), drze się cały czas, drażni mojego psa a co najgorsze- uwielbia mnie. cały czas by na mnie wisiał zagląda mi za bluzkę i pod spódnicę- strasznie mnie to krępuje. gdy na niego krzyczę to ryk, bieg do babki a ona do mnie z pretensjami, że on jest ciekawy jak kobieta wygląda. nie chcę widzieć wszystkich wyżej wspomnianych ( a szczególnie 5 letniego gnoja). . On jest właśnie głównym powodem tego, że nie chcę dzieci na weselu. pozatym nie przepadam za nimi i 10 lat temu na weselu kuzynki byłam świadkiem jak 5 letnia dziewczynka ciągle wisiała na pannie młlodej. Nie chcę tego byłby to dla mnie koszmar. Moje pytanie jest więc takie. kogo zaprosić wypada a kogo można pominąć? I najważniejsze jak zaznaczyć na zaproszeniu że wesele jest od 16 lat (w tym wieku jest najmłodsza kuzynka TŻ reszta od mojej i jego strony ma mniej niż 10 lat). wiem już by wypisać tylko imiona dorosłych ale "rodzinka" jest mało domyślna i tak by go wzięła
